piątek, 17 sierpnia 2012

Światełko w tunelu

ONA 
Od pół roku pracuje w kancelarii , którą założyłyśmy razem z Izą . W ciągu tego okresu czasu miałam parę spraw karnych , parę o prawa autorskie i innych mniejszych czy większych historii . Parę spraw wygranych ale i parę przegranych z kretesem . W moim życiu prywatnym nic nie drgnęło . Cały swój wolny czas poświęcam na pracę . W ostatnim miesiącu musiałam złożyć dwa wypowiedzenia pełnomocnictwa co nie jest wcale fajną sytuacją . 

ON
Od pół roku wszyscy prawnicy odmawiają mi współpracy . Moje życie zawodowe już nie istnieje . Wypowiedziano mi kontrakt w Rzeszowie . W sumie sam chciałem to zrobić po wypadku ale uprzedzili mnie . Kupiłem mieszkanie w Warszawie żeby zaoszczędzić na dojazdach . Jednak dom w Rzeszowie nadal stoi i czeka na kupca . Dzisiaj idę odwiedzić kolejną kancelarię może tutaj znajdę wreszcie prawnika , który zechce poprowadzić mnie do zwycięstwa w tej sprawie . Każdy człowiek żyjący w tym kraju musiał słyszeć o mojej sprawie z racji , że media w szczegółach podają co się dzieje w moim życiu po stracie bliskich . Każdy kto chciał czy nie chciał musiał wiedzieć , że nikt nie chce się podjąć sprawy Krzysztofa Ignaczaka . 

ONA 
- Cześć . - weszła do mojego gabinetu  Iza i rzuciła na biurko gazetę - Widziałaś kolejny prawnik odmówił . 
- Żartujesz ? - wzięłam gazetę do ręki i szybko zaczęłam czytać artykuł na pierwszej stronie gazety - Już pół roku facet się buja po sądach bo jacyś marni prawnicy boją się wziąć tą sprawę . Chętnie bym się nią zajęła ale to przecież klient musi przyjść do mnie , a nie ja do klienta .
- No właśnie . - przytaknęła Izka - Chcesz kawy ? 
- Bardzo chętnie . - uśmiechnęłam się i zajęłam się przeglądaniem dalej gazety . 

ON 
- Może chociaż tutaj mnie nie zostawią . - powiedziałem sam do siebie i wysiadłem z samochodu . Moje kroki kierowałem do kancelarii prawnej w starej kamienicy . Postanowiłem , że będzie to ostatnia jaką odwiedzę . Jeżeli i tutaj powiedzą mi , że tej sprawy nie da się wygrać to rezygnuję . Daje sobie spokój i zaczynam szukać pracy . Wszedłem do pomieszczenia , które jak już się nauczyłem jest poczekalnią . W recepcji siedziała młoda dziewczyna . Pewnie dopiero po studiach . 
- Dzień dobry . - przywitała się ze mną i lekko się uśmiechnęła - Był pan umówiony , z którymś z prawników ? 
- Dzień dobry . Nie , nie byłem  umówiony ale chętnie bym zobaczył się , z którąś z prawniczek jeżeli mają czas . Jak coś to mogę poczekać . - odpowiedziałem i też wymusiłem na mojej twarzy uśmiech . Już dawno się nie uśmiechałem zawsze uśmiech sam pchał mi się na twarz , a teraz muszę to robić na siłę .
- Oczywiście . - wstała od biurka i zapukała do pierwszych drzwi , a po chwili zniknęła za nimi . Po dwóch minutach wyszyły z pomieszczenia trzy kobiety w tym właśnie sekretarka . 
- Dzień dobry . Lidia Wasilewska . - podła mi dłoń pierwsza z kobiet . Brunetka o dużych brązowych oczach . Strasznie przypominała wyglądem Iwonę . 
- Dzień dobry . Izabela Birkowska . - druga kobieta o blond włosach i niebieskich oczach . 
- Dzień dobry . - odpowiedziałem i znowu wymusiłem uśmiech . Jednak było to zdecydowanie łatwiejsze po tym jak pani Lidia skojarzyła mi się z Iwoną . Teraz już wiem , że warto było pół roku być odtrącanym . Ona to wygra . 
- Mam rozumieć , że pan na konsultację . - zaczęła brunetka . 
- Tak . Ma może któraś z pań chwilę ? 
- Oczywiście . Klient nasz pan . - blondynka .
- To ja zapraszam do mojego gabinetu . - brunetka .
- Dobrze . 
- Kasiu zrobisz nam kawy . - pani Lidia zwróciła się do młodej dziewczyny , a mnie zaprosiła do pomieszczenia , z którego przed chwilą wszystkie wyszły . 

ONA
- Nie chcę Wam przeszkadzać ale przyszedł klient i to na dodatek ten sam koleś co mi pokazywałaś go w gazecie Iza . - weszła do pokoju Kasia . 
- No nie żartuj . - szybko wstałam wrzuciłam gazetę do szuflady biurka , poprawiłam spódnicę i włosy - Nawet nie myśl , że zabierzesz mi tą sprawę . - zagroziłam Izie , a ona wybuchnęła śmiechem. 


Światełko w tunelu


Jeżeli chcesz być informowany o nowych rozdziałach pisz na : 7589078 ( to moje GG ;d ) lub zostaw swój numer GG w komentarzu .
Nie informuję w żaden inny sposób tylko przez GG !

POZDRAWIAM  I  PROSZĘ  O  KOMENTARZE !!!

9 komentarzy:

  1. Dobrze, że w końcu znalazł kogoś kto mu się podoba :) Mam nadzieję, że ona mu pomoże i będzie dobrze. Obydwoje tego potrzebują - wsparcia.
    Ciekawe co z tego wyniknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczyna się dziać... :D Coś sądzę, że Lidka pomoże Krzysiowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. obY ta współpraca skończyła się dobrze dla obydwojga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lidia na pewno nie zostawi Krzysztofa bez pomocy, nie teraz;) Liczę, że ich współpraca będzie się dobrze układała;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże co za popieprzeni prawnicy są na tym świecie tsa sama wiem coś o tym bo mama się z ojcem po sądach ściga ;p . No ale mniejsza rozdział fajny chcę następny ! :D . Pozdrowienia MikaxD bądź Wredota^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Poza dobrze napisanym tekstem, podoba mi się styl w jakim piszesz. Takie przedstawienie perspektyw obu stron naprawdę pozwala się wczuć w daną postać. :) Czekam na następny. :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby współpraca zakończyła się po myśli Ignaczaka ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. dobrze że się nie poddał i cały czas szukał;)) w końcu znalazł... i coś mi się wydaje że nie tylko dobrego prawnika;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz czytam takie opowiadanie i wydaje mi się ono bardzo interesujące;) ciekawie to wszystko przedstawiasz. Współczuję Igle, najpierw strata przyjaciela,później żony,dzieci...to ciężkie przeżycia,które albo hartują charakter,albo staczają czlowieka na dno...czekam na kolejne!
    Pozdrawiam;)
    [e-tu-mi-ami.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń